piątek, 28 kwietnia 2017

Z pamiętnika małego podróżnika..


Mały podróżnik w drodze!

Zbliża się majówka! Wielu z nas planuje wykorzystać te kilka dni wolnego na rodzinny wyjazd. Niektórzy wybiorą się na jednodniowe wycieczki, inni pojadę w odległe zakątki kraju lub nawet poza jego granice. Co zrobić gdy podróżuje z nami dziecko? Jak zaplanować trasę, by szczęśliwie dotrzeć do celu?





Przeszkoda nr 1 czyli choroba lokomocyjna

Choroba lokomocyjna to nieprzyjemne dolegliwości, typowo mdłości i wymioty występujące podczas poruszania się różnymi środkami transportu. Choroba jest reakcją na niespójne bodźce docierające do mózgu: z przesuwającego się otoczenia do naszego nieporuszającego się ciała. Błędnik odczuwa ruch, ale mięśnie, stawy oraz wzrok nie potwierdzają tych danych. Choroba dotyczy dzieci głównie pomiędzy 2. a 12. rokiem życia, nie występuje u niemowląt. Wraz z wiekiem u większości dzieci objawy mijają.




















Czas zacząć wycieczkę- wsiadacie podekscytowani do samochodu i ruszacie! Po kilkunastu- kilkudziesięciu minutach Twoje dziecko robi się blade, spocone, zaczyna skarżyć się na złe samopoczucie, nudności i ból głowy, wreszcie wymiotuje...

Co zrobić by uniknąć takiego scenariusza?

Profilaktyka:

Tylko spokojnie.
Wyruszmy w trasę, gdy dziecko jest wypoczęte i wyspane.

Zadbaj o odpowiednią dietę.
Przed podróżą mały pasażer powinien zadowolić się niewielkim, lekkostrawnym posiłkiem. W czasie drogi dziecko powinno pić dużo wody. Gdy domaga się jedzenia można zaproponować świeże warzywa i owoce lub suche niesolone przekąski. Lepiej nie podawać ich w trakcie jazdy, dlatego podczas drogi warto zaplanować przerwy na odpoczynek i posiłki- częste, ale małe. Należy unikać ciężkostrawnych, tłustych pokarmów, jedzenia o wyrazistych smakach i zapachach oraz gazowanych i słodkich napojów.

Dobra miejscówka.
Mały pasażer powinien siedzieć przodem do kierunku jazdy. Dziecko powinno koncentrować wzrok na jednym punkcie (lub mieć zamknięte oczy) oraz unikać gwałtownych ruchów głową.

Jadą, jadą misie..
Postaraj się odwrócić uwagę dziecka od ewentualnych dolegliwości. Podczas podróży czytanie książek, oglądanie filmów czy granie na telefonie czy tablecie są przeciwwskazane, gdyż mogą nasilić objawy choroby. Zamiast tego możesz umilać dziecku czas puszczając ulubione piosenki, słuchowiska czy opowiadać bajki. Dobrym pomysłem będzie również wspólne śpiewanie, zgadywanki lub po prostu rozmowa. Możesz też rozważyć wyjazd w porze snu dziecka lub w nocy, co zwiększy szansę, że prześpi ono sporą część podróży.

















Zestaw ratunkowy.
Na wszelki wypadek miej przygotowane: papierową torbę, ręcznik papierowy, mokre chusteczki, butelkę wody. Taki zestaw pomoże przetrwać awaryjną sytuację.

Leki:

Niestety nie istnieje jedno cudowne lekarstwo  na chorobę lokomocyjną. Gdy działania profilaktyczne zawodzą, można sięgnąć po leki antyhistaminowe np. Aviomarin lub preparaty zawierające wyciąg z kłącza imbiru. Ulgę może przynieść też herbatka imbirowa, a u starszych dzieci miętowa guma do żucia bądź miętowy lub imbirowy cukierek.


Rady dla kierowcy:


















Jedź spokojnie. Nie hamuj ani nie przyspieszaj gwałtownie, nie pokonuj szybko zakrętów, nie przejeżdżaj zbyt szybko przez nierówności  ani progi zwalniające na jezdni. Bezpiecznie prowadząc nie tylko zapewnisz swojemu dziecku komfort jazdy, ale też zmniejszysz prawdopodobieństwo dostania mandatu J

- Wybierz trasę z niezbyt krętymi drogami, o dobrej nawierzchni.

- Intensywne zapachy mogą nasilać dolegliwości.  Usuń z samochodu zawieszki zapachowe, wszystkie urządzenia oraz pokarmy wydzielające mocne zapachy. 

- Rób częste przerwy w podróży. Podczas  przerwy warto przewietrzyć samochód.


Uff, jak gorąco!

W trakcie podróży, zwłaszcza w gorące dni, nie zapominaj o obfitym pojeniu dziecka.

Zadbaj o to, by w samochodzie panowała odpowiednia temperatura . Różnica temperatur między wnętrzem samochodu a powietrzem na zewnątrz nie może być zbyt duża. W przeciwnym razie wyjście z klimatyzowanego samochodu na upał może skończyć się przeziębieniem.

Pamiętaj, że w ciepłe dni wnętrze samochodu bardzo szybko się nagrzewa, nigdy nie zostawiaj dziecka samego w samochodzie nawet na chwilę!




Kiedy dojedziemy?




To ulubione pytanie dzieci jadących na wakacje. Potrafią zadawać je w nieskończoność. Warto zatem zawczasu przygotować sobie na nie sprytne odpowiedzi. Monotonna jazda daje się we znaki zarówno starszym jak i młodszym dzieciom. Dobrze zapewnić im odpowiednie do wieku rozrywki w czasie drogi, a w trakcie postoju  pójść z dzieckiem na spacer czy pobawić się w berka. W ten sposób nie tylko rozprostuje kości, ale też być może zmęczy się na tyle, że kolejne minuty w samochodzie będą miłym wypoczynkiem, a nie udręką.













Bezpieczeństwo ponad wszystko czyli jak przewozić dzieci w samochodzie




Pamiętaj, że dziecko, które nie osiągnęło wymaganego wzrostu 150cm, powinno być przewożone w foteliku bezpieczeństwa lub urządzeniu przytrzymującym dla dzieci. 

Wybierz  fotelik z atestem, dostosowany do wieku, wzrostu i masy ciała dziecka. Zawsze upewnij się, czy fotelik jest dobrze przypięty pasem bezpieczeństwa!

Dzieci o wzroście od 135 cm mogą być przewożone na tylnej kanapie, zapięte w pasy bezpieczeństwa, bez fotelika, gdy nie mieszczą się w żaden dostępny na rynku fotelik (masa ciała >36 kg).

Możliwe jest przewożenie dzieci w fotelikach lub innych urządzeniach przytrzymujących na przednim siedzeniu pasażera (tyłem do kierunku jazdy) w samochodzie nie wyposażonym w poduszkę powietrzną pasażera lub po jej dezaktywacji. 





Czy wiesz, że..? Tyłem do kierunku jazdy- najbezpieczniej!

Najbezpieczniejszym sposobem podróżowania samochodem jest siedzenie tyłem do kierunku jazdy.  Dziecko powinno być przewożone w foteliku montowanym tyłem do kierunku jazdy tak długo jak to tylko możliwe. 
Najbezpieczniejsze miejsce w samochodzie to środkowe miejsce na tylnym siedzeniu, wyposażone w 3-punktowy pas bezpieczeństwa lub tzw. mocowanie ISOFIX. 

Bądź jak astronauta!
Pomysł przewożenia małych dzieci w fotelikach montowanych tyłem do kierunku jazdy powstał w Szwecji ponad 50 lat temu. Inspiracją były siedzenia używane podczas misji kosmicznych, zaprojektowane tak, by rozkładać siły na powierzchnię całych pleców astronauty w czasie startu i lądowania. Analogicznie w przypadku kolizji drogowej, w tego rodzaju foteliku, całe plecy dziecka absorbują siłę uderzenia, a dużo bardziej podatna na uszkodzenia szyja jest chroniona.





Choć podróżowanie z dziećmi do najprostszych nie należy, pamiętając o kilku podstawowych zasadach wyjdziemy zwycięsko z każdej eskapady. Odpowiednie przygotowanie przed wyjazdem pozwoli nam ominąć przeszkody i cieszyć się z nawet krótkiej wycieczki.


Bibliografia:
http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/112172,Zmiana-przepisow-dotyczacych-przewozenia-dzieci.html
https://fotelik.info/  
http://pediatria.mp.pl






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz